czwartek, 25 sierpnia 2016

Greckie wakacje cd

W piątek wybrałam się autokarem do Stomio odwiedzić moją przyjaciółkę Vanę.  Bardzo mile spędziłyśmy czas na ploteczkach. W sobotę byłam na plaży, odwiedziło mnie sporo znajomych, niedzielę spędziłam na pięknej plaży platia ammos. Woda była cudowna i nie zraził mnie nawet wąż pływający w morzu.  Wieczorem byłam na koncercie buzuki w miejscowym hotelu.  Szkoda tylko, że nie było dużo ludzi bo było naprawdę miło. A poniedziałek to jeden z najważniejszych dni.  Byłam z mężem u greckiego prawnika, oczekiwałam Pana w garniturze a prawnik okazał się być luzackim facetem z papierosem. Ale najważniejsze, że zna się na rzeczy.  Larisa zaskoczyła mnie po raz kolejny upałem, po powrocie zjadłam obiad u teściowej i pożegnałam się  tym razem nie wiem na jak długo... Vasilis zawiózł mnie do Stomio do hotelu Vlassis gdzie pracowałam rok i dwa lata temu.  Kocham to miejsce i tych ludzi. Jest tam taka rodzinna atmosfera.  Moja koleżanka Klaudia jest tam teraz rezydentką i bardzo mile spędziłyśmy wieczór.







3 komentarze:

  1. Bardzo lubie czytec Pani opowiadania Marto.
    Ta historia jest troche smutna i nawet leska w oku sie zakrecila,tak troche.Mam nadzieje ze koniec bedzie szczesliwy,jezeli mozna go nazwac szczesliwym.Mysle ze nie bedzie dla Pani zadnych nieprzyjemnych niespodzianek.Powodzenia zycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Ewo, dziękuję bardzo za miłe komentarze. Nigdy nie wiadomo co nam życie przyniesie. Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Pani Marto. Miło jest wracać do miejsc gdzie było fajnie:)Mam nadzieję, że zostaną tylko te miłe wspomnienia, te gorsze pójdą w niepamięć. Pewno wszystko odbędzie się w kulturalnej atmosferze i nadal będzie Pani mile witana w domu teściowej. Życzę powodzenia i Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń