wtorek, 13 lipca 2021

Informacje ogólne

 Moi drodzy, chciałam was poinformować że wpisy na blogu nie będą już tutaj publikowane. Przeniosłam wszystko na moją stronę na Facebooku o tej samej nazwie: Blondynka na greckiej wsi. Zapraszam do śledzenia.

Pozdrawiam serdecznie 

niedziela, 28 marca 2021

Nowy początek... Blondynka w Atenach 😊

 Witam moich czytelników...

Wszystko wskazuje na to, że blog znowu ożyje.... Dostałam pracę w Atenach!!! Wierzę w to, że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Dzięki temu, że byłam w Anglii przez ostatnie 1,5 roku, dostałam propozycję pracy z językiem niemieckim z relokalizacją do Aten, długo się nie zastanawiałam,złożyłam cv i później wszystko potoczyło się bardzo szybko...

Test na covid, załatwianie spraw i w końcu lot do Aten w tych dziwnych czasach. Teraz czeka mnie jeszcze parę dni kwarantanny i zaczynam nowe życie... Już nie na greckiej wsi ale w greckim mieście 😊😊

poniedziałek, 1 marca 2021

Martis

 Dziś chciałam napisać o zwyczaju zawiązywania na rękę 1 marca biało czerwonej bransoletki, skręconej z białej i czerwonej nitki. Jest to tradycja żywa nie tylko w Grecji ale również w Bułgarii, Rumuni, Macedonii, Albanii oraz Mołdawii i na Cyprze. 

Wierzy się, że wywodzi się ze starożytnej Grecji. I tak od 1 do 31 marca dzieci noszą na nadgarstku Martis, który ma chronić ich buzie przed działaniem pierwszych promieni wiosennego słońca. Robi się je ostatniego dnia lutego i zakłada 1 marca przed wyjściem z domu. Na koniec miesiąca zawieszają bransoletkę na krzaku róży by zabrały go pierwsze nadlatujące jaskółki i uwiły z nich swoje gniazdka. W niektórych rejonach bransoletkę wkłada się pod kamień w ogrodzie i jeżeli następnego dnia zobaczy się obok kamienia larwę, oznacza to że reszta roku będzie bardzo dobra. Podoba się Wam taki zwyczaj? Mi bardzo i nawet w zeszłym roku dostałam taki Martis od pochodzącej z Bułgarii koleżanki z pracy i nosiłam go cały miesiąc 😊




wtorek, 9 lutego 2021

Granat - symbol szczęścia

 Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o granacie oraz jego symbolice w Grecji. Może ktoś z was zauważył bardzo popularne tam ozdoby z tym owocem? 

Granat to owoc obfitości, płodności, szczęścia, bogactwa, ale także umarłych i śmierci, symbolicznie towarzyszy obecności człowieka na Ziemi od prehistorii do dnia dzisiejszego.
Pojawił się w Persji i rozprzestrzenił się na Bliski Wschód i tereny Morza Śródziemnego w czasach prehistorycznych.
Nazwa drzewa i owocu pochodzi od Rei, córki Uranosa i Gai, która urodziła Zeusa i innych bogów olimpijskich.Według homeryckiego dzieła o Demeter, Hades porwał Persefonę, córkę Demeter, podczas gdy zbierała kwiaty na Polu Nyssion. Jego rydwan wyłonił się z ziemi i zabrał ją ze sobą, aby zamieszkała w zświatach.

Żałoba Dimitry po zagubionej córce była nie do zniesienia i sprawiła, że ​​Ziemia przestała rodzić owoce. Zeus, aby ludzie nie umierali z głodu, nakazał Hadesowi zwrócić Persefonę jej matce. Ale los zadecydował, że ktokolwiek jadł lub pił coś w zaświatach, skazany był na pozostanie tam na wieczność. Więc Hades, tuż przed poddaniem się prośbie Zeusa  w celu uwolnienia Persefony zmusił ją do zjedzenia sześciu nasion granatu. Tym sposobem była  zmuszona wracać co roku na sześć miesięcy do zaświatów z Hadesem.
W V wieku pne. Polycleitus wyrzeźbił Herę z kości słoniowej i złota, trzymającą w jednej ręce berło, a w drugiej granat. „Nie mam nic do powiedzenia na temat granatu” - napisał podróżnik Pauzaniasz w II wieku naszej ery - „ponieważ jego historia jest świętą tajemnicą”.
Homer wspomina w Odysei, że granaty uprawiano w ogrodach króla Alcinousa na wyspie Phaeacus.

Najstarszym mitem jest prawdopodobnie ten, który łączy Rodię z Orionem. Orion był dzieckiem oddanym przez bogów bezdzietnemu bohaterowi Boeotii, Yrieasowi. Ewoluował on w olbrzymiego człowieka i wielkiego łowcę, który zabijał dzikusów kijem z brązu. Według legendy Orion poślubił Sidi, ale nie miał szczęścia, ponieważ Sidi chwaliła się, że jest kimś więcej, że jest piękniejsza od Hery i za karę bogini wysłała ją do Zaświatów, gdzie została przemieniona w Granat.

Chrześcijaństwo przejęło potężną symbolikę granatu o pojednaniu ze śmiercią i włączyło owoce zarówno do obrazów Matki Boskiej, jak i do tradycyjnych praktyk, takich jak koliva podawana na stypach (gotowana pszenica, cukier i nasiona granatu).

Kupując dom, w tradycji grecko-prawosławnej zwyczajowo ofiarowuje się granat, który umieszcza się na ikonostasie (ołtarz domowy), jako symbol obfitości, płodności i powodzenia.
W niektórych regionach Grecji żywa jest tadycja  łamania owocu granatu na weselach, ale także w Nowy Rok aby przynosił szczęście na nadchodzący czas.
Bardzo popularne są tzw. gouri czyli zawieszki przynoszące szczęście na cały rok, często jest do nich dołączany symboliczny granat. Taka zawieszka w domu to piękna ozdoba i zarazem symbol szczęścia.

 

piątek, 8 stycznia 2021

Gojnik czyli grecka górska herbata

Bardzo lubię pić herbatę... ostatnio przypomniał mi się smak greckiej herbaty górskiej (grecka nazwa "tsai tou vounu" ). Ależ ja tego długo nie piłam...jest to napar który można znaleźć w każdym greckim domu i kupić w każdym greckim sklepie. Nie wygląda jak tradycjna herbata, tylko są to wysuszone łodyżki z liścmii i kwiatami. W Polsce jest znana pod nazwą gojnik, o czym nawet przyznaję się nie wiedziałam. Jest to roślina zielna, występująca głównie w krajach Europy Południowej, Afryce Północnej oraz na wyspach basenu Morza Śródziemnego, a wyodrębnić można aż 100 gatunków. Ponoć jej lecznicze działania znali już starożytni grecy. A na co te napar pić? Otóż udowodniono, iż zmniejsza ciśnienie, działa łagodząco na układ trawienny, oddechowy, pomaga w zasypianiu, zapobiega chorobie Alzheimera, starzeniu się, ponadto działa bakteriobójczo, pomaga załagodzić stany zapalne...to tylko nieliczne działania tej rośliny.
Napar ma przede wszystkim bardzo dobry i łagodny smak, aby go przyrządzić należy zalać wrzątkiem łyżkę gojnika w filiżance, przykryć na 5-10 minut, po odcedzeniu liści herbata jest gotowa do picia, dobrze komponuje się z cytryną i miodem a także z cynamonem.
Taki napar można pić 3 razy dziennie, trzeba jednak pamiętać by godzinę przed ani godzinę po wypiciu nie spożywać nabiału. Picia herbaty powinny unikać kobiety w ciąży oraz karmiące gdyż nie zostały przeprowadzone badania w kierunku działania tej rośliny w tym stanie.
Chętnie napiłabym się teraz filiżanki tej herbaty, siedząc przy kominku i widząc zza okna grecką zimę,w akompaniamencie greckiej muzyczki. 

Czy ktoś z Was moi drodzy czytelnicy  miał okazję pić herbatę górską w Grecji, albo ją tam kupił? A może kupujecie ją w Polsce? Jestem ciekawa waszych odpowiedzi.
Na koniec oczywiście zdjęcie w oryginalnym greckim klimacie zrobione przez moją znajomą Marię. 





niedziela, 16 lutego 2020

Co słychać w Omolio



Drodzy czytelnicy, tak jak pisałam w ostatnim poście, w moim życiu prywatnym nieco zmian... życie lata własnymi skrzydłami, taki grecki cytat mam wytatuowany na ręku i tak też jest. Los sprawił że w moim polskim, wydałoby się ustatkowanym zyciu znów nastąpiła przemiana, rozstałam się z partnerem by po paru miesiącach poznać mojego obecnego mężczyznę. Wszystko było by całkiem naturalne gdyby nie fakt że on mieszka w UK i po paru miesiącach znajomości też tutaj wyładowałam. Mam fajna pracę w której wykorzystuję 4 języki którymi się posługuje i to mi się podoba. Jestem szczęśliwa i uśmiechnięta.
Może się zastanawiacie czy utrzymuję kontakty z moją grecką rodziną i znajomymi. Odpowiedź brzmi: Tak.
Czasem dzwonię do teściowej, ma się dobrze pomimo że latem zmarła jej szwagierka i zarazem sąsiadka i teściowa opiekuje się teraz wdowcem i jego synem. Na plantacji wyrosły już nowe drzewka kiwi które dają już owoce, także mój były mąż teraz zajmuje się tylko plantacją, jest nadal sam i ma swoje psy i kota. W Omolio rodzi się coraz mniej dzieci, szkoła już od paru lat jest nieczynna, latem pani Rula zamknęła jedyny kiosk na ryneczku, sklep mojej przyjaciółki, w którym pracowałam też już parę lat nieczynny a ona wyjechała do Niemiec...W tym roku planujemy odwiedzić Omolio także czekajcie na relację.








piątek, 15 listopada 2019

Pame Paketo

Witam wszystkich moich czytelników po dłuższym czasie. W moim życiu prywatnym dużo zmian, ale to temat na osobnego posta, jeżeli was to zainteresuje. 
Chciałam dziś napisać o greckim programie telewizyjnym, który od 2006 roku jest na antenie telewizji Alpha. O ile będąc w Grecji nie lubiłam oglądać greckiej telewizji, o tyle teraz w wolnym czasie oglądam odcinki tego programu na YouTube.
Prowadzi go miła pani Βίκυ Χατζηβασιλείου (Vicky Hatzibasileiou). Do programu zgłaszają się np. osoby które szukają swoich biologicznych rodziców, swojego zaginionego rodzeństwa, albo które po prostu chcą zrobić komuś niespodziankę. Producenci programu szukają tych osób co czasem trwa nawet latami. Te osoby dostają klucz do prezentu i przychodzą do studia. Vicky najpierw wysłuchuje osoby która wysyła prezent, a później osoby która jest jego odbiorcą. Na końcu te osoby się spotykają w studiu. Historie są bardzo wzruszające, czasem tragiczne a co najważniejsze są prawdziwe. Zdarzyło się że byli tam nawet Polacy. Czasem też miałabym ochotę wysłać taką "paczkę". I wiecie kto by ją ode mnie dostał? Moja grecka teściowa, która po tylu latach nadal mnie kocha i od której dostałam na urodziny piękną bransoletkę.