poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Kiwi wiosną

Pisałam już o zbiorach kiwi oraz o zimowych pracach w sadzie. Teraz nadeszła wiosna, drzewka kiwi mają już liście i gotowe do rozkwitu pączki. Ale...pączków jest zbyt dużo i niektóre są zlepione(z tych wyrosłyby kiwi nazywane tutaj motylami gdyż są to 2 slepione ze soba owoce). Więc trzeba je przerzadzić...zostawiając na każdej gałązce 4 do 5-ciu. Pączki są wielkości wisienki i rosną na gałązkach po 3 . Z tych 3 pączków trzeba usunąć dwa, a zostwić jeden- największy  Jest to dosyć przyjemna , ale czasochłonna praca. No i trzeba się spieszyć by pączki nie rozkwitły bo wtedy nie widać co trzeba urwać.
Takich przerzedzeń do czasu zbiorów czyli do października będzie jeszcze parę. Chcemy uzyskać nie dużo małych owoców lecz mniej większych i lepszych jakościowo.
Za 3 lata kiwi  i pracy będzie więcej gdyż postanowilismy powiększyc sad o 400 drzewek!
  

Tak wygląda to w praktyce:



A oto pole z nowymi sadzonkami kiwi


 System nawadniający roślinki


sobota, 19 kwietnia 2014

Na chwilę przed Zmartwychwstaniem

Pisałsam juz o Wielkim Czwartku i zwiazanymi z nim tradycjami....
Wielki Piątek czyli dzień śmierci Pana Jezusa jest bardzo smutnym i szarym dniem w Grecji...
W tym dniu cerkiew otwarta jest cały dzień i wierni przychodzą ozdabiać kwiatami wyobrażenie Grobu Pańskiego (Epithafios). 
Wielki Post, w którym nie je się mięsa oraz nabiału trwa już prawie od 40 dni, ale w Wielki Piątek nie je się nawet oliwy. Pod wieczór cerkiew wypełnia sie wiernymi, a pod koniec nabożeństwa, ustrojony kwiatami epithafios, niesiony jest ulicami miasta w procesji żałobnej, której towarzyszy bicie dzwonów (taki pogrzeb Chrystusa). Każdy niesie w dłoniach zapalona świecę, koniecznie w kolorze wosku pszczelego.
Wielka Sobota to już przygotowania do świętowania. 
W ogrodach mężczyżni nabijają na specjalnie skonstuowany rożen baranka lub kozę. A kobiety w domach przygotowują kokotetsi. Są to podroby kozie lub baranie owijane szczewem  i pieczone na rożnie, często równocześnie z barankiem.
W wielu domach greckich do tradycji należy zupa,którą zjada się po przyjściu z kościoła po północy. Jest to zupa z podrobów baranich zaprawiona cytryną, z dużą ilością ziół. Zupa ta to często pierwsze mięsne danie po 40 dniach postu. Jak dla mnie mogłoby jej nie być, ale wiem, że paru moim czytelnikom bardzo smakuje i robią ją nawet u siebie w Polsce! :-)
Święta Wielkanocne zaczną się o północy, kiedy pop zapali białą świecę na znak zmartwychwstania Jesusa i ogłosi biciem dzwonów Xristos Anesti czyli Chrystus Zmartwychwstał. 
Wierni, ubrani w odświętne stroje, z biaymi świecami czekają na  swięty ogień , wtedy zaczynają bić dzwony, huczą sztuczne ognie. Panuje zamęt i podekscytowanie. Wszyscy składają sobie życzenia po czym udają sią z zapalonymi świecami do swoich domów, na długo wyczekiwaną mageritsę!
Ja również życzę wszystkim moim czyelniką wesołych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, spędzonych w rodzinnym gronie!
Xristos Anesti

Epithafios

Koza przygotowana na rożen (Dziękuję Iwonie za udostępnienie zdięć!!)


 A to już kokoretsi (Iwona- smacznego :-) )

czwartek, 17 kwietnia 2014

Wielki Czwartek

Parę lat temu, podczas moich pierwszych Świąt Wielkanocnych w Grecji, w Wielki Czwartek wpadło mi w oko coś dziwnego...Na balkonie teściowej oraz każdym innym w sąsiedztwie na poręczy wisiała czerwona bluzka lub inne ubranie...Myślałam na początku,że to przez przypadek, ale jak się okazało jednak nie. Otóż Wielki Czwartek w Grecji to dzień farbowania jaj, oczywiście tradycyjnie tylko na czerwono. Czerwone ubranie  wywieszano przed domy już w czasach panowania tureckiego by pokazać, że w danym domu mieszkaja chrześcijanie. W Omolio tradycja ta przetrwała do dziś. W wiekszych miastach, także w Larisie jest to rzadkość.
Nam malowanie świątecznych pisanek kojarzy się z dobrą zabawą. Tutaj jest to świętość. Jajka moga być farbowane tylko i wyłącznie w Wielki Czwartek (można dofarbować w dwa następne czwartki po świętach, ale tylko w czwartki). Przeważnie robi to pani domu. Niektóre kobiety nakładają na jajka liście lub kwiaty po czym wkładaja takie jajko ostrożnie w kawałek rajstopy. Wtedy po ugotowaniu jajka na czerwono, miejsce gdzie był listek pozostaje białe.Ciekawa metoda- może ktoś z was ją wykorzysta?(link do opisu podaję pod postem)
Do farbowania są używane sztuczne barwniki, a czerwoną wodę należy wylać w miejsce, na które nikt nie nadepnie.
Kolor czerwony ma symbolizować krew Chrystusa. Pisanek robi się bardzo dużo i zjada w Niedzielę Wielkanocną. Jajka służą także do dekorowania chałki wielkanocnej zwanej tsureki.
W Niedzielę Wielkanocną grecy bawią się w stukanie pisankami. Każdy ma swoje jajko, którym uderza z dołu lub z góry w pisankę przeciwnika. Ten, którego jajko zostanie nieuszkodzone jest zwycięzcą.
Do innych zwyczajów  Welkiego Czwartku należy Komunia Święta (na pamiątkę ostatniej wieczerzy)
Komunia jest pod dwiema postaciami. W praktyce wygląda to tak, że pop ma w kielichu wymieszane wino z chlebem i podaje je wszystkim jedną łyżką ...A sakrament Komunii przyjmuje się wraz z sakramentem Chrztu Świętego.
W nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek cerkiew jest otwarta i wiele ludzi czuwa całą noc.

Oto link do przepisu na jaja z odbitymi liśćmi:


Tak właśnie prezentowało się dziś większość balkonów w Omolio:



A oto juz gotowe czerwone pisanki:



Ja jednak zostaje przy swoim i jaja maluję na kolorowo i niekoniecznie w Wielki Czwartek (to akurat moje styropianowe jajka decoupage)
Tsurekia z piekarni "ΤΟ ΑΡΤΙΟΝ" (to artion) w Omolio
 

czwartek, 3 kwietnia 2014

Przedświąteczne szaleństwo

Święta Wilekanocne zbliżają sie wielkimi krokami...W Grecji jest to najważniejsze święto w całym roku. Wielkanoc w Kościele katolickim i kościele prawosławnym nie zawsze obchodzona jest w tym samym czasie, ale akurat w tym roku te daty się zbiegły!
Nic więc dziwnego, że kobiety z Omolio zżera stres, że nie zdążą z wiosennymi porządkami na czas...Jest to niezłe widowisko dla mnie jako obcokrajowca...
Jedną z najważniejszych prac przed świętami jest pranie dywanów...
Dzieje sie tak dlatego,że w Grecji lata są bardzo upalne i  żeby dywan nie parzył stóp, pod koniec wiosny we wszystkich domach dywany zostają wyprane i zawinięte do następnej zimy.
Ale nie dzieje się to wtedy kiedy chcemy my, tylko jak już zdążyłam zaobserwować, istnieje jakieś ciche porozumienie pomiędzy kobietami. Kiedy jedna w sąsiedztwie zaczyna prać dywany to wszystkie idą w jej ślad. Oczywiście cały proces odbywa się na dworze, najlepiej na widoku, żeby wszyscy widzieli wokół,że pierzemy. Dywan posypuje się proszkiem, obficie polewa wodą z węża ogrodowego i szoruje szczotką. Najlepsze panie domu, wyprane dywany ponownie rozwijają w domu na Wielkanoc i po świętach ponownie je piorą...
O, właśnie tak (z pozdrowieniami dla teściowej):

Następną pracą, która musi byc wykonana przed świętami, a mi osobiście kojarzy się z okresem komunizmu i pochodami 1-szo majowymi, jest bielenie ścian wapnem...
Greckie domy są przeważnie białe, więc  murki przy drodze też...a jak wiadomo przy zimowej niepogodzie, biały kolor się brudzi. Więc co roku na wiosnę, gdy zbliżają sie święta, kobiety (bo robią to właśnie one) w całej wsi wychodzą przed domy z wiadrami i szczotkami i bielą. Ta, która tego nie zrobi na pewno zostanie obgadana i nazwana bałaganiarą...No chyba , że ma płot z kamienia, którego nie trzeba bielić.
Mój mąż zawsze się śmieje, że dopiero wtedy będę prawdziwą omolianką, jak zobaczy mnie z wiadrem pełnym wapna...ubrana w spódnicę i skarpetki, ale moda to juz inny temat, który poruszę wkrótce.

Sąsiadka zaczyna bielić już z samego rana...
Więc teściowa nie może być gorsza
 Z takim "sprzętem" na pewno pójdzie szybko
 Kolejna sąsiadka też wkracza do akcji