Może się zastanawiacie czy utrzymuję kontakty z moją grecką rodziną i znajomymi. Odpowiedź brzmi: Tak.
Czasem dzwonię do teściowej, ma się dobrze pomimo że latem zmarła jej szwagierka i zarazem sąsiadka i teściowa opiekuje się teraz wdowcem i jego synem. Na plantacji wyrosły już nowe drzewka kiwi które dają już owoce, także mój były mąż teraz zajmuje się tylko plantacją, jest nadal sam i ma swoje psy i kota. W Omolio rodzi się coraz mniej dzieci, szkoła już od paru lat jest nieczynna, latem pani Rula zamknęła jedyny kiosk na ryneczku, sklep mojej przyjaciółki, w którym pracowałam też już parę lat nieczynny a ona wyjechała do Niemiec...W tym roku planujemy odwiedzić Omolio także czekajcie na relację.