niedziela, 5 października 2014

Jarmark w Larisie

Tegoroczne lato minęło mi bardzo pracowicie i chyba dlatego tak szybko przeszło do historii. Po krótkim wypoczynku w Polsce wracam z nowymi wpisami o ciekawym życiu na greckiej wsi, ale nie tylko....Dzisiejszy post będzie o corocznym jarmarku w Larisie.
Larisa to miasto położone najbliżej Omolio, założone już w czasach starożytnych, przy okazji warto napisać że Rybnik i Larisa to miasta partnerskie!
Tradycyjnie każdego roku pod koniec września jedna dzielnica Larisy (Neapoli) na tydzień zamienia się w wielkie targowisko zwane pazari, połączone z parkiem rozrywki i miejscem gdzie można zjeść coś na szybko.
Jarmark w Larisie  odbywał już za panowania tureckiego, zawsze pod koniec września i zawsze trwał tydzień. Zmieniła się tylko jego rola: kiedyś można było tam kupić żywe zwierzęta, tkaniny czy żywność. A dzś...na pazari chodzi się głównie by kupić skarpetki, bieliznę czy buty na zimę, by zjeść chałwę z Farsali, pieczone kasztany i przejechać się na karuzeli.
Jarmark trwa od rana aż do późnego wieczora i wlaśnie wtedy jest najwięcej ludzi. Sprzedawcy przekrzykują się zachwalając swoje towary, powietrze przepełnione jest zapachem grilowanych souvlaków i pieczonych kasztanów. Słychać grającą muzykę i piski radosnych dzieci na karuzelach.
Atmosfera jest bardzo przyjemna i każdy mieszkaniec Larissy i okolicznych wsi każdego roku obowiązkowo odwiedza pazari. 
Dla mnie jest to również zwiastun nadchodzącej zimy...









6 komentarzy:

  1. Bardzo interesująco przedstawiasz swoje życie w Grecji. Przeczytałam kilka postów, postaram się wszystkie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja również czekam niecierpliwie na każdy kolejny wpis.Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj dowiedzialam sie o tym blogu.Przeczytalam wszystko od deski do deski.Dziekuje za nie. Czekam na naszepne wpisy i zdjecia.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Ewo !! Dziękuję za miłe słowa!! Bardzo mi miło! Pozdrawiam!!

      Usuń