niedziela, 10 września 2017

Nowe greckie przygody

Udało mi się namówić Dawida na wakacje w Grecji. Wybraliśmy  Platamonas  hotelu Kimata. Długo się zastanawiałam czy to dobry pomysł jechać akurat w te okolice gdzie jeszcze niedawno mieszkałam, ale z drugiej strony jakoś nie potrafiłam sobie wyobrazić by pojechać gdzie indziej. Chciałam żeby zobaczył wszystko to co mnie otaczało na codzień. Dawid nigdy nie był w Grecji ani nie leciał samolotem. W piątek w nocy nasza grecka przygoda się rozpoczęła i po miękkim lądowaniu jesteśmy w pięknej Helladzie. Moje pierwsze wrażenie samą mnie zaskoczyło. Myślałam, że poczuję się jak u siebie, tak jak jeszcze rok temu, ale tak nie jest. Czas leczy rany i po dwóch latach życia w Polsce, Grecja wydaje mi się już bardziej obca co nie oznacza, że moje uczucia do tego kraju się zmieniły. Mieszkamy w pięknym hotelu tuż przy brzegu morza, mamy super obsługę, pyszne jedzenie. Śniadania i kolacje przy sumie fal, romantyczna grecka muzyczka, miłość. Czego więcej chcieć od życia? A dodatkowo mamy komfort, że mogę się wszędzie dogadać, grecy się cieszą i pytają czy mam jakieś greckie korzenie, heh. Jest bardzo miło,a najważniejsze że Dawidowi się spodobała moja Grecja 🇬🇷. Pozdrawiamy z plaży





2 komentarze:

  1. pełen szacun za opanowanie języka greckiego.Ja widać wielki tuman, bo co przyswoję trochę języka, przez rok nie powtarzane słówka znikają w otchłani niepamięci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ladny, nie duzy hotelik.Gratuluje odwagi.Napewno troche serducho zciskalo.Pogody napewno bylo zal.

    OdpowiedzUsuń