poniedziałek, 20 października 2014

Kasztany, kasztany...

 Jesień kojarzy mi się zawsze opadającymi, kolorowymi liścmi i  długimi spacerami na których zbierało się kasztany....Podobnie jest w Grecji. Z tym,że tutaj kasztany są jadalne!
Górzyste okolice naszej wioski Omolio, są idealnym miejscem pod uprawę kasztanów. Szczególnie znana jest z nich , leżąca 250 m.n.p.m wieś Kartisa. Kasztanowce rosną właśnie na takich wysokościach. 
Drzewa mają nawet 35 m wysokości i są cenione nie tylko za pyszne owoce, ale również za dobre jakościowo drewno, wykorzystywane do opału jak i przy wyrobie mebli.
Ktokolwiek ma okazję być w tych okolicach o tej porze roku, na pewno zachwici go urok plantacji kasztanów...
Od ok 14 lat w Karitsy co roku, w trzeci weekend października organizowane jest "Święto Kasztana".
Każdy odwiedzający może spróbować kasztanów z rusztu, gotowanych lub zakupić rózne przetwory robione przez tamtejsze gospodynie domowe. Dodatkowo można podziwiać występy folklorystyczne oraz naturalnie piękne widoki, o takie:









4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzien dobry Marto.Prosze mi napisac jak sie jada kasztany.Przed paru dniami upieklam pare na probe.Nie wiem czy za krotko czy moze taka ich uroda.Byly twarde.
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Ewo. Tutaj piecze sie je na grillu lub też gotuje. Ale nigdy sama nie przyrządzałam więc nie wiem jak długo trzeba gotować! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń