Pisałam już o zbiorach kiwi oraz o zimowych pracach w sadzie. Teraz nadeszła wiosna, drzewka kiwi mają już liście i gotowe do rozkwitu pączki. Ale...pączków jest zbyt dużo i niektóre są zlepione(z tych wyrosłyby kiwi nazywane tutaj motylami gdyż są to 2 slepione ze soba owoce). Więc trzeba je przerzadzić...zostawiając na każdej gałązce 4 do 5-ciu. Pączki są wielkości wisienki i rosną na gałązkach po 3 . Z tych 3 pączków trzeba usunąć dwa, a zostwić jeden- największy Jest to dosyć przyjemna , ale czasochłonna praca. No i trzeba się spieszyć by pączki nie rozkwitły bo wtedy nie widać co trzeba urwać.
Takich przerzedzeń do czasu zbiorów czyli do października będzie jeszcze parę. Chcemy uzyskać nie dużo małych owoców lecz mniej większych i lepszych jakościowo.
Za 3 lata kiwi i pracy będzie więcej gdyż postanowilismy powiększyc sad o 400 drzewek!
Tak wygląda to w praktyce:
O właśnie:) My byliśmy w Kokkino Nero i w tamtej okolicy widzieliśmy wiele sadów, w których rosły właśnie kiwi:)
OdpowiedzUsuńMnóstwo pracy was czeka z taką ilością sadzonek, oj mnóstwo...
Jak Kokino Nero to musiały to być nasze kiwi ;-) Każdy autobus jadący do Kokino Nero przejeżdża przez Omolio!! Pozdrawiam!!
Usuń