sobota, 16 września 2017

Strintzos-Omolio- Pigadi

Dzisiaj od razu po śniadaniu wyruszyliśmy samochodem w strony gdzie mieszkałam. Postanowiłam, że pokażę Dawidowi plażę "Strintzos", która nieoficjalnie należy do Omolio. Dużo ludzi z wioski ma tutaj swoje letnie "rezydencje",czyli zbite z drewna zadaszenia, które chronią ich od słońca podczas pobytu na plaży. Na taką plażę trafia mało który turysta. My dodatkowo trafiliśmy na wrzesień, środek tygodnia, w sumie dla Greków lato już się skończyło dla nas tym lepiej bo mieliśmy całą plażę dla siebie. Po kąpieli w morzu poszliśmy na spacer aż do delty rzeki Pinios. Później Dawid zawiózł mnie do Omolio. Nic się nie zmieniło, moja kochana już ex teściowa Katina bardzo się ucieszyła na mój widok, oczywiście nie zabrakło plotek przy greckiej kawie. Dostałam domową pitę z bakłażanem, oliwę i górskie oregano. Mój ex mąż również bardzo mile mnie podjął, a suczka Ruti skakała z radości. Tak bardzo się cieszę, że pozostajemy w dobrych stosunkach i jestem tam mile widziana tak jakby nie minął nawet jeden dzień. Z tym, że ja podchodzę do tego już dużo mniej uczuciowo niż jeszcze rok temu. W końcu z ogródka znikł stary dom babci Wasilisa i powstaje ogród z prawdziwego zdarzenia. Na koniec zleciały się sąsiadki Maria i Tzeni by się ze mną przywitać ale też myślę by zobaczyć sobie Dawida, który właśnie po mnie przyjechał. No i niestety nie uniknął poznania mojej greckiej rodziny, ale było bardzo miło. Później pojechaliśmy sobie na plażę Pigadi na której również nikogo nie było. To bardzo kameralna, mała plaża, o której zresztą piszę w jednym z wcześniejszych postów. Później zrobiliśmy sobie rundkę przez Kokino Nero, Kutsupię i spowrotem do Platamonas. Wieczorem odwieźliźmy samochód do Leptokarii i po spacerku, właściciel wypożyczalni odwiózł nas do hotelu. Dla zainteresowanych :wypożyczenie samochodu na dwa dni to koszt 70 euro.
Plaża Pigadi 


Strintzos 

Delta rzeki Pinios

Mój grecki kierowca 

2 komentarze:

  1. Marta,wspaniałe wspomnienia i najważniejsze , że nie "bolą".Grecki kierowca :) super.Strasznie drogi ten samochód.Na Korfu w ub.roku, za skuter płaciłam 40 euro na 3 dni a za samochód 60 na 4 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marto rowniesz sie ciesze ze wasze stosunki z ex tesciowa sie dobrze ukladaja.Nie wszystkim to jest dane.Mysle ze bedziecie czesciej urlopowali w Grecji.Oby tak bylo.Ten klimat jest niepowtarzalny.Ja w tym roku wlasnie wrocilam z Aten i okolic.Mimo ze wrzesien to bylo od 33 do 40 stopni.Non stop.

    OdpowiedzUsuń