niedziela, 24 kwietnia 2016

Czego najbardziej mi brak

W Polsce żyję już od pół roku, jest ok. Ale wierzcie mi , że mam momenty w których chciałabym stąd uciec...Są rzeczy, które na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Nie oszukujmy się, podejście polaków i greków do życia różni się diametralnie...Nie mogę powiedzieć, że tęsknię za życiem tam, bo nie należało ono do najłatwiejszych...Tak jakoś się złożyło, że spośród moich koleżanek polek, ja bardzo łatwo dostosowałam się nie tylko do życia w Grecji, ale nasiąkłam też ich kulturą , tradycjami, muzyką.
Dlatego brakuje mi zapachu Grecji...zimą zapachu drewna spalanego w kominkach, greckiej parzonej kawy.Latem zapachu morza,piasku, oregano...
Brakuje mi dźwięków: rannego nawoływania obwoźnego sprzedawcy warzyw, śmiechu dzieci bawiących się na ryneczku, kostek do gry w backgamona w kafeneio, cykad
Brakuje mi tej serdeczności ludzi, którzy mnie otaczali na co dzień, tego uśmiechu, zapytania "ti kaneis" (chociaż tam często mnie to denerwowało )
Tęsknię za jedzeniem, za smakiem oliwy, warzyw, owoców...
Brakuje mi często greckich miłych knajpek, które są na każdym rogu, w których godzinami przesiadywałam ze znajomymi przy freddo, albo dobrym winku.
Na szczęście jest internet, pozostaję w bliskich kontaktach z moimi ukochanymi w Grecji.
Pewnie tego lata zawitam w Grecji i będzie choć na chwilę prawie tak jak kiedyś...

5 komentarzy:

  1. Fajnie jest w Grecji, ale chyba tylko latem? Pozdrawiam serdecznie też z Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie to opisałaś ... rozmarzyłam się☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie napisane,tak od serca.
    Nie wiem, ale chyba nie ma takiej sily, ktora by zmusila mnie do opuszczenia Grecji jezeli juz bym w niej mieszkala.
    Byc moze tak mi sie tylko wydaje.Marzenia sa poto zeby marzyc, a ja marze o malym mieszkanku z kawalkiem ogrodka w Grecji.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tymczasem ja znowu na wakacje do Grecji sie wybieram trzeci raz pod rząd.....

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobne spostrzeżenia :-)
    W Polsce przede wszystkim brak mi tej ludzkiej serdeczności, bezinteresownej... Będąc 5 x w Grecji nie spotkałem wrednych, przepełnionych żółcią złośliwców. Może to dzięki Słońcu :-)
    Chcę tam jak najszybciej! :-)
    Miło się czyta Twoje wpisy, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń